niedziela, 31 sierpnia 2014

#9

Ah yes
Well look here look here
Ah what do we have?

- Halo?
- Czy mam przyjemność z panną Carter?
- Tak to ja
- Jestem menadżerem Bruno Marsa i dzwonię do pani w sprawie nagrania do teledysku pana Marsa. Czy miałaby pani czas jutro popołudniu na omówienie szczegółów naszej współpracy.
- Tak oczywiście.
- To widzimy się jutro o 13 w kafejce „Romance”. Wie pani gdzie się ta kafejka znajduję?
- Tak, oczywiście. Będę punktualnie. Dowidzenia
- Dowidzenia
W końcu. Już nie mogłam się doczekać kiedy ktoś do mnie zadzwoni w sprawie tego teledysku. Mam nadzieję, że wszystko się uda i że się nie rozmyślą w ostatniej chwili.

Spotkanie nie trwało długo. Praktycznie były to same formalności. Musiałam podać swoje dane osobowe. Menadżer Bruna powiedział mi kiedy zaczną się próby i mniej więcej jak to będzie wyglądać. Musze powiedzieć szczerze jestem zachwycona.

- Hej Lara. Słuchaj. Byłam na spotkaniu odnośnie tego teledysku i Bruno jednak nie kłamał. Na serio w nim wystąpię
- Ale się cieszę. Moja przyjaciółka wystąpi w teledysku jeszcze takiego ciacha.
- Pamiętaj on jest mój – Zaśmiałam się
- Tak wiem Hooligan Forever. Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć o sobie.
- Oj nie bądź taka smutna. To tylko Bruno.
- Tylko?
- Żartuje. Spełnienie moich marzeń. Jejku. Aż nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy próby.
- A kiedy odbędzie się wasze pierwsze spotkanie na planie?
- Już za tydzień – Nie mogłam uwierzyć. Siedem dni i znowu zobaczę Bruna. Nie widziałam Go już ponad miesiąc.
- Szczęściara.
- Tak wiem. – Uśmiechnęłam się pokazując swoje ząbki.

Rozmowę przerwał nam dzwoniący telefon. Gdy zobaczyłam na wyświetlaczu kto do mnie telefonuje opadła mi szczęka. Tylko nie on!
Liam.

- Halo?
- Cześć Sam. Wiem, że nie powinienem dzwonić, ale musimy pogadać.
- Błagam Cię odczep się.
- Przepraszam Cię. Proszę pogadajmy
- Jeśli myślisz, że po tym wszystkim co mi zrobiłeś będę chciała Cię jeszcze widzieć to się mylisz.
- Wiem, że Cię skrzywdziłem, ale muszę Ci to wytłumaczyć. Proszę spotkajmy się dzisiaj o 16 w parku. Wiesz jakim. Tym naszym ulubionym
- Niech Ci będzie. A tak poza tym już nie lubię tego parku. –burknęłam i się rozłączyłam
Odłożyłam słuchawkę. Strasznie mnie zabolało kiedy usłyszałam jego głos. W końcu jeszcze Go kocham. Nie potrafię o nim tak szybko zapomnieć. Lecz co on sobie wyobraża? Cały miesiąc się nie odzywał, a teraz nagle chce wszystko wyjaśnić? Jak dla mnie wszystko jest już wyjaśnione. Nie wiem co robić. Czuje się rozdarta. Z jednej strony zdradził mnie. Tak wiem zdrady się nie wybacza, lecz co ja poradzę, że Go kocham?

-Kto to?
-Koleżanka. Prosiła żebym się z nią spotkała. - Musiałam skłamać. Nie mogłam jej powiedzieć prawdy. Wściekła by się.
-Aha. A więc do każdej koleżanki mówisz, że ma się odczepić, następnie sugerujesz, że nie chcesz się z nią widzieć, a na koniec jednak się z nią spotykasz w waszym byłym ulubionym parku. Nie sądzisz, że to dziwne?
-Ani trochę - czułam jej palące spojrzenie na moim ciele
-No dobrze. To skoro nie chcesz powiedzieć prawdy to nie mów, ale mam pytanie. Po jaką cholerę się z nim spotykasz!? -krzyknęła.
-To nie tak. -odrzuciłam
-A jak!? Najpierw Cię krzywdzi a potem liczy, że mu wybaczysz? Czy on kompletnie zgłupiał?
-Nie, znaczy tak.
-Co masz zamiar zrobić?
-Sama nie wiem. Ja go nadal...
-Nawet nie kończ. A co jak zrobi to jeszcze raz? Zastanów się
-Ale...
-Nie ma ale. Sory. Musze już iść. Mam nadzieję, że podejmiesz właściwą decyzję.

Co niby w tej sprawie byłoby właściwe? Wybaczenie nie wchodzi w rachubę. Zapomnienie - nigdy w życiu. To dlaczego mnie tak do niego ciągnie? Dlaczego pomimo tego wszystkiego nadal Go kocham? Nie wiem co zrobić. Absolutnie tego nie wiem. Boję się spotkania. Boję się, że jak Go zobaczę to wybuchnę albo zmięknę. Po prostu się boję.


***

Jutro szkoła :( O nie!
0 komentarzy :(
Czy ktoś to czyta? - Tak wiem. Pytam się już o to setny raz, ale naprawdę nie widzę tu śladu życia.
Dajcie znać o sobie!
Komentarz = uśmiech na mojej twarzy + motywacja do pisania + częstsze wstawianie odcinków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz