BRUNO
Tego co usłyszałem z ust Sam kompletnie się nie spodziewałem. Nie sądziłem, że to iż spóźniliśmy się na samolot uratuje nam życie. Mamy naprawdę szczęście.
Po kolacji Sam położyła się do łóżka. Widziałem, że jest smutna i przytłoczona, lecz nie wiedziałem jak jej pomóc. Stanąłem w drzwiach i się w nią wpatrywałem. Ułożyła się na skraju łóżka i skuliła. Podejrzewałem, że płakała, ponieważ co chwilę słyszałem jakieś niepożądane dźwięki. Nie chciałem jej zostawiać samej, ale jednocześnie nie chciałem się jej narzucać. Postanowiłem, że pojadę do domu. Lepsze to niż stanie nad nią i gapienie się w to jak płacze.
Obróciła głowę w moją stronę. Była wyczerpana. Zła na siebie, na mnie i na cały świat.
-Możesz się koło mnie położyć?
Zająłem miejsce na łóżku zaraz obok Sam. Obróciła się w moją stronę. Objąłem ją ręką.
-Najgorsze w tym wszystkim jest to, że miałam Ci tak wiele do powiedzenia, a tego nie zrobiłam. Z tym nie mogłam się pogodzić.
-Więc zrób to teraz.
Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
-Chciałam Ci powiedzieć jak bardzo Cię kocham. Chciałam byś wiedział, że cholernie za tobą tęskniłam i odliczałam minuty do twojego przyjazdu. Pragnęłam powiedzieć Ci, że jestem Ci wdzięczna za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Wiem, że może to i wcześnie na takie wyznania, ale chciałam żebyś wiedział iż jeżeli kiedykolwiek zdecydowałabym się na dzieci to chciałam żebyś to ty był ich ojcem a przy okazji moim mężem.
Uśmiechnąłem się.
Ona też.
-Też o tym marzę. Chcę być częścią twojego życia. Do końca. Na zawsze. Po grobu kres. Tak bardzo kocham Cię, Sam. Pewnie o tym wiesz. Cholernie Cię kocham. Najmocniej na świecie. Jesteś jedyną osobą, która zawróciła mi tak w głowie. Jesteś jedyną kobietą o której myślę jako o żonie, a nie jak o kochance. Jesteś najwspanialszą i najcudowniejszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła. I to się zwie miłość skarbie.
Pocałowała mnie raz, dwa, trzy... W końcu zatraciliśmy się tak w całowaniu, że nie poczuliśmy jak zawibrował mój telefon. Urządzenie nie ustępowało i gdy poczułem wibracje trudno było mi udawać, że nic się nie dzieje. Przeprosiłem Sam i wyszedłem z pokoju. Jak można było się tego spodziewać był to Phil.
-Masz... -zacząłem
-Przestań gadać! Posłuchaj mnie do jasnej cholery! Rozumiem, że w Rio chciałeś odreagować i poukładać sobie to wszystko w głowie, więc dałem Ci czas. Później w Sao Paulo rozumiem, że było takie zamieszanie, że nie dało się o tym porozmawiać, ale nie możesz mnie ciągle unikać i zlewać. Mam prawo wiedzieć co się wtedy stało.
-Nie przez telefon
-Właśnie, że przez telefon. Teraz mów mi wszystko jak na spowiedzi.
-Nie mogę.
-Błagam Cię nie igraj ze mną. Nie mam dzisiaj humoru a ty jeszcze dolewasz oliwę do ognia. Daj już z tym spokój. Po prostu to powiedz i będzie po sprawie.
-Phil ja nie pogrywam z tobą. Nie chcę o tym gadać. Nie chcę o niej gadać. Uznajmy, że nic się nie stało. Zapomnij o tym
-Zapomnij o czym? -spytała Sam tuląc mnie od tyłu. Rozłączyłem się z Philem
-Ach... Phil się ze mnie nabija. Jak byliśmy w trasie przeholowałem z jedzeniem i później miałem przez to kłopoty żołądkowe. Ciągle mi to wypomina.
-Ale słyszałam, że mówisz "zapomnij o niej"
O kurwa.
-Biegunka. Ona. Rozumiesz?
-Teraz już tak, kochanie. -dała mi buziaka w policzek.
-Jesteś zmęczona?
-Troszkę.
-Chyba troszkę bardzo. W takim razie ja już pójdę. Pa skarbie. -dałem jej buziaka.
-Nie musisz iść. Moje łóżko zmieści nas oboje.
-Jesteś tego pewna?
-Tak. Tylko nie licz na cokolwiek dzisiaj, bo padam z nóg.
-Jasne skarbie -pocałowałem ją w czoło.
Poszła do łazienki i jak mniemam się myła. Ja w tym czasie leżałem na łóżku i rozmyślałem o tym co się stało w Rio.
To nie mogła być ona...
To nie możliwe...
W końcu jednak usnąłem.
####
No hej kociaki!
Krótki odcinek, ale za to poczekajcie sobie do 62 tam się naczytacie :D
Jak wam minęła majówka?
Powiem Wam szczerzę, że mi wspaniale.
W końcu skończyłam swoją ulubioną trylogię.
Jejku, mam nadzieje, że ktoś z czytających bloga lubi czytać książki.
Jeśli jest taka osoba to polecam Ci całą trylogię Mrocznych Umysłów.
Naprawdę fantastyczna książka.
Odcinek krótki, ale ciekawy :) już nie mogę się doczekać następnych. A co do książki, to jaki gatunek? Chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńdystopia, fantastyka
UsuńOk, thx c:
OdpowiedzUsuńOdcinek super! Nie mogę się doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuń