piątek, 19 czerwca 2015

#71

SAM

-Tiara spójrz. Ten facet ciągle się na ciebie patrzy. -wskazałam jej faceta na przeciwko mnie
-Naprawdę? -zaczęła się poprawiać. -Wyglądam jak spocona świnia. Muszę iść się poprawić do łazienki. Zaraz wracam dziewczęta. 
-Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale on nie patrzy się na Tiarę tylko na ciebie. -powiedziała Jamie
-Przestań. Na pewno nie. 
-W takim razie czemu nie poszedł za Tiarą, a ciągle zerka w naszą stronę?
Przelotnie spojrzałam na faceta. Faktycznie ciągle się na nas patrzył. Poprawka, patrzył się na mnie.
-O kurczę. 
Widziałam jak dziewczyny uśmiechają się do niego i zapraszają go ruchem ręki do nas.
-Co wy robicie? Przecież... -nie zdążyłam dokończyć, ponieważ koleś był już przy mnie 
-Witam seksowne panienki. Roberto -przedstawił się po czym pocałował dłonie każdej z nas.
-Wybaczcie spóźnienie. -do stolika dotarła Tiara -Widzę, że mamy nowego towarzysza. Tiara jestem. -uścisnęli sobie dłonie po czym wykonał znowu ten jakże dżentelmeński gest.
-Co tak piękne kobiety robią tutaj w klubie?
-Balują. Właśnie otrzymały kolejną siostrę do kolekcji.
-W takim razie proszę pogratulować rodzicom
Wszystkie się roześmiałyśmy
-Nie, nie o to chodzi. Nasz brat przyprowadził dziewczynę. -wskazały na mnie
-No nie mów, że jesteś zajęta.
-Cóż, niestety dla ciebie, ale jestem
-No to szkoda, bo liczyłem chociaż na wspólny taniec. 
-No idź Sam. Nic nie widzimy -zaśmiała się Presley
-Okej. Możemy zatańczyć.
Te kilka drinków sprawiły, że stała się nieco odważniejsza w tańcu co widocznie nie przeszkadzało Roberto. Poczuł, że też może nieco więcej zdziałać i zaczął mnie macać. Jeździł rękami w dół i w górę moich pleców. Czasami zatrzymywał się na pośladkach. Myślałam, że ta ręka przez przypadek tam wędruje, lecz pewnego razu posunął się za daleko. Przysunął się strasznie blisko mnie i poczułam jego stojącego członka przy czym złapał mnie za piersi. Automatycznie dostał z kolanka w krocze. Chciałam uciekać, ale facet, jak podejrzewam po mimo bólu w czułym miejscu, złapał mnie za nadgarstki. Nie mogłam się mu wyrwać, a on wykorzystał to, że jestem taka bezsilna i wyciągnął mnie na zewnątrz. Widziałam jak na dworze wyciąga jakąś chusteczkę i przykłada mi ją do twarzy. Poczułam okropny smród, potem zakręciło mi się w głowie. Powoli traciłam panowanie nad ciałem, aż w ostateczności usunęłam się na ziemię. Ostatnie co pamiętam to nieprzyjemny nacisk warg tego kolesia na moje...

BRUNO

Jest godzina druga w nocy. O tej godzinie normalni ludzie, a już tym bardziej ludzie po długiej podróży powinni spać. A jednak ja nie mogę. Nie wiem czy to dlatego, że dawno nie spałem w tym domu czy może dlatego że nie ma przy mnie Sam. Na myśl o niej czuje coś dziwnego. Coś takiego co każe mi się o nią martwić. Nie wiem może jestem przewrażliwiony, ale czuję że coś złego ma zamiar się stać. Próbowałem do niej dzwonić nie raz, ale nie odebrała. Z resztą moje siostry nie są lepsze. Chociaż zaraz. Własnie mój telefon zaczął dzwonić.
-Ja pierdole... Już do niego dzwonie spokojnie 
-Co jest Presley?
-BRUNO! Przyjedź pod klub jak najszybciej. 
-Coś się stało?
-Wytłumaczymy ci wszystko później. Przyjedź tu natychmiast!
Pośpiesznie wstałem z łóżka i ubrałem pierwsze lepsze ubrania. Wziąłem auto mojego taty i ruszyłem nim pod klub. Przed wejściem do budynku stało dużo ludzi. Z początku nie wiedziałem o co chodzi, ale gdy zobaczyłem, że są tam moje siostry a obok nich Sam rzuciłem się ku nich. 
-Co się stało? -spytałem.
Widziałem jak dziewczyny płaczą. Podszedłem do Sam i wtedy ujrzałem, że się nie rusza. Potrząsnąłem ją lekko. Zero reakcji
-CZY KTOŚ MI MOŻE KURWA POWIEDZIEĆ CO SIĘ STAŁO!?
-Spokojnie! -stanął koło mnie ochroniarz
-Jak mam być spokojny skoro moje siostry płaczą, a dziewczyna nie reaguje!?
Boże błagam Cię niech Sam przeżyje.
-Za chwileczkę będzie karetka. Proszę nie panikować.
Ja pierdole. Nie mogłem wytrzymać tego wszystkiego i wyszedłem z tego tłumu. Musiałem zastanowić się nad tym co mogło się stać. 
-Bruno czekaj! -krzyknęła za mną Pres.
-Proszę cie wytłumacz mi o co chodzi, bo nie mam zielonego pojęcia co mam myśleć. -rozpłakałem się.
Siostra podeszła i mnie przytuliła.
-Nie wiem dokładnie co się stało, ale to co teraz ode mnie usłyszysz może nie być przyjemne.
-Mów
-Sam prawie została zgwałcona.
Szczęka mi opadła. Nie tego się spodziewałem. 
-Kto to zrobił? Zabije gnoja. Zabije. Powiedz mi kto to zrobił!!! -krzyczałem i płakałem. Nie wiem czy Pres cokolwiek z tego zrozumiała.
Bruno ty idioto gdybyś nie pozwolił jej wyjść na imprezę. Gdybyś ją jakoś zatrzymał nie było by takiego problemu. Sam leżałaby koło ciebie w łóżku i spałaby kurwa. Nie cierpiałaby. 
SAM!
Zostawiłem ją samą w tym tłumie.
Zerwałem się na równe nogi i gdy już tam dotarłem była tam karetka. 
-Pan z rodziny?
Nie, tak, nie...
-Tak. Jestem jej narzeczonym.
-Proszę z nami. -wsiadłem do karetki. -Pańska narzeczona nie potrzebuje dalszej opieki medycznej. Może pan ją zabrać do domu. Ktoś odurzył pańską narzeczoną, ale po jakimś czasie powinna się obudzić. W razie co proszę jej podać jakieś tabletki uspokajające. 
-Dobrze.
-Nic więcej na tą chwilę nie potrafimy powiedzieć. Przykro nam.
Wyszedłem z karetki i zbliżyłem się do Sam. Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem w czoło.
-Wszystko będzie dobrze skarbie. Wszystko będzie dobrze...
Siedziałem tak jeszcze przez chwilę póki nie podszedł do mnie ochroniarz z klubu. Poprosił mnie o rozmowę na osobności, więc wstałem i pozwoliłem by teraz siostry czuwały koło Sam.
-To ja znalazłem pańską dziewczynę. Widziałem jak jakiś facet wyciąga ją z klubu i przepraszam, że od razu nie zareagowałem, ale mieliśmy mały incydent w środku. W każdym bądź razie jak wyrzucałem jednego gościa z klubu zobaczyłem jak jakiś facet dobiera się do pańskiej kobiety. Ona nie reagowała, a on nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że koło niego stoję. Spytałem się co robi, po czym walnęłam go pięściom w twarz. Koleś się wystraszył i uciekł. Nie goniłem go, ponieważ ważniejsze stało się dla mnie uratowanie życia tej kobiecie. Na cale szczęście przyszedłem dość wcześnie i facet nie zdążył zrobić dużej krzywdy pańskiej dziewczynie.
-Dziękuje ci. Jesteś naszym bohaterem.
-Nie ma sprawy. Ja tylko wypełniam swoje obowiązki. 
Po rozmowie wróciłem do Sam i zabrałem ją do domu. Dziewczyny jechały za nami taksówką. W domu gdy je mijałem patrzyły na mnie przepraszającym wzrokiem. Uśmiechnąłem się na znak, że nie jestem na nie zły. W sumie to nawet nie przeszło mi przez myśl żeby to mogła być ich wina, ale rozumiem, że się winią, gdyż ja też ciągle to robię. Zaniosłem Sam do naszego pokoju i położyłem na łóżku koło mnie. 
Nie mogłem usnąć. Tak bardzo bałem się, że znowu może jej się coś stać, że trzymałem ją w objęciach i nie puszczałem choćby na chwilę. Po godzinie może dwóch Sam się przebudziła.
-Śpij kochanie. Nic ci nie będzie
Ponownie zamknęła powieki i ja także zrobiłem to samo.

####

Witajcie!
Wybaczcie, że tak późno odcinek. Nie wiem co się ze mną dzieje. Jakiegoś lenia złapałam :(
Został ostatni tydzień szkoły. Kto się cieszy?

A co do poprzedniego postu i mojego pytania związanego z nim. Niestety nikt nie zgadł.
Pres nie spodobały się odpowiedzi o dzieciach (to raczej było oczywiste), o spaniu (bo Bruno to straszny leniuch i z chęcią leżałby w łóżku cały dzień) oraz o gotowaniu (nie oszukujmy się Bruno kocha jeść).
No cóż nikt nie wygrał niespodzianki, ale nie zdradzę wam o co chodziło, ponieważ mam zamiar jeszcze w przyszłości to wykorzystać.

Dziękuje wam za 6 tys wyświetleń. 
Kocham Łas <3

Wracając do pytań do was.
Coś czuję, że nikomu z nas nie udało się zobaczyć Bruna, ale może zobaczyliście na żywo jakieś inne gwiazdy. Pochwalcie się.
Ja z zagranicznych gwiazd na żywo nikogo nie widziałam.
A z Polski to widziałam: Enej, Kamil Bednarek, Staff, Doda i to chyba wszyscy.

5 komentarzy:

  1. Ale dawno mnie tu nie było przez te poprawki, ale wróciłam i wszystko nadrobiłam! Matko dobrze, Sam nic nie jest! Za to Ty, coraz lepiej piszesz! Oby tak dalej! No i czekam na next! Oby szybko! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Jak to się mówi trening czyni mistrza. :) Jeszcze nie do końca jestem zadowolona ze stylu jakim piszę, ale jak czytam jakieś stare odcinki to widzę sporo poprawy. :) I oczywiście ty czekasz na kolejny odcinek, ale ja u ciebie też czekam. Do roboty Paula :D

      Usuń
  2. Wow, to się zadziało, ale naszczęście ten... nie zdążył jej poważniej skrzywdzić... Apropo koncertów to byłam na koncercie : Feel, Strachy na lachy, Maryli Rodowicz, również na ubliżającym samemu występującemu koncercie Szyca :/, Wodeckiego i jeszcze jakichś, ale nie mogę sobie przypomnieć... I wciąż marzę i planuję jakimś cudem dostać się na koncert Bruna ♡♥♡...
    A no i zapraszam na nowy rozdział :);).
    Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeny, nie pomyślałabym, że sprawy mogłyby się tak potoczyć. Ale dzięki Bogu Sam nic nie jest. Bruno taki opiekuńczy <3
    A co do gwiazd to nie widziałam zagranicznych, za to polskie to: Natalia Szroeder, Mesajah i Kamil Bednarek oraz Enej.
    Nie mogę doczekać się następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde! Ta presja! Dobrze, że sam nic się nie stało! A co do gwiazd z zagranicznych na żywo nikogo nie widziałam ale z polskich widziałam: Rubika, Sylwię Grzeszczak, Ewę Farne i chyba kogoś jeszcze ale nie pamiętam :) Odcinek super! Dużo akcji! Czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń