czwartek, 5 lutego 2015

#41

BRUNO

Nie ma co się oszukiwać, że nie pamiętam o tym co się wczoraj dowiedziałem, bo pamiętam. Boli mnie trochę mniej. Nadal nie mogę zrozumieć czemu aż tak mnie to dotknęło, i chyba tego nie dowiem, ale czuję, że jakoś szczególnie nie lubię tego Kellana. Może i jest okej, ale po tym co usłyszałem...
Dostałem wiadomość od Atlantic Records, że Brandon rozmawiał z nimi i już nie ma problemu co do wydania "The lazy song". Nie wiem jak ich przekonał, ale ten gościu jest niesamowity. Jak dobrze, że Go zatrudniłem. Jest ze mną od początku kariery i doskonale się spisuje. Z resztą załatwił mi 3 występy w telewizji. Same wywiady i ciągłe powtarzanie tych samych pytań i równie nudne powtarzanie tych samych odpowiedzi. Mają się odbyć 3 dni po premierze teledysku. Wszystkie w NY. Całe szczęście, że nie muszę nigdzie jechać. Bynajmniej na razie. Brandon chce załatwić mi mini trasę po USA w ramach promowania singla. Mam nadzieję, że mu się uda, bo potrzebuję rozgłosu.
Oczywiście w studiu sobie nie odpuszczamy. Czas zacząć pracować nad nową płytą. Nasza pierwsza okazała się być strzałem w 10. Wszyscy pokochali "Doo-Wops & Hooligans". Sprzedała się w kilkumilionowym nakładzie. Szczerze mówiąc pracowałem na nią bardzo ciężko i jestem z niej cholernie dumny. Przerosła moje oczekiwania. Nie sądziłem, że aż tyle egzemplarzy sprzedam. Jak dla początkującego piosenkarza było to wręcz nie możliwe, ale widać, że ciężka praca i wiara w swoje umiejętności pomaga.
Dużo było problemów z tym krążkiem, gdyż wytwórnia początkowo nie chciała dopuścić, by znalazły się na niej takie kawałki jak "Our first time" i "Count on me", ale w ostateczności się zgodzili. Chciałem żeby na płycie znalazło się także "The lazy song", ale niestety jeszcze wtedy nie było dopracowane. Męczę się z nią od dłuższego czasu i mam nadzieję, że w końcu jest gotowa, choć nie do końca jestem przekonany. Ludzie z wytwórni obiecali mi, że dołączą ten singiel do płyty jak tylko wyjdzie na świat, czyli za tydzień.
Montażyści robią co mogą i mówili, że jeszcze max 2 dni sobie poczekamy na końcowe efekty. Wierzę, że to będzie świetny teledysk. Może i jest prosty i dość banalny, ale to nie wyklucza jego wyjątkowości. Jeszcze czegoś takiego u mnie w teledysku nie było.
Nagrywamy nową piosenkę, którą napisałem po zakończeniu związku z Natalie. To co mi zrobiła mnie zainspirowało i tak oto powstał nowy kawałek. Chłopacy mówią, że jest świetny. Z resztą ja też tak uważam. Nie męczyłem się jakoś zbytnio nad nim, gdyż pisałem to pod wpływem emocji i wszystko co wtedy myślałem przelałem na papier. Zrobiłem potem kilka poprawek, dałem Philowi i też coś popoprawiał. Teraz jest już prawie skończona. Muszę tylko ją zaśpiewać i nagrać i już będziemy mieli pierwszą piosenkę na nową płytę.
Ja + Ty = Kolacja dziś wieczorem. xx Sam
Takiej treści wiadomość dostałem niecałą minutę temu.
Hm... Kolacja ze śniadaniem? xoxo Bruno
W marzeniach skarbie. xx Sam
Nie będę się z nią sprzeczać. Będzie co ma być, ale liczę na coś szczególnego. No wiecie...
Przemęczyłem się jeszcze te 3 godziny w studiu i udałem się do domu. Tam wziąłem prysznic, przebrałem się i poszedłem do fryzjera.
Tak, do fryzjera.
Przypomniało mi się jak kiedyś Sam powiedziała, że woli mnie w Whompie...
No to zrobię jej niespodziankę.
Bezpośrednio od mojego ulubionego fryzjera pojechałem do Sam.
Oto jak mnie powitała.
-O cze... Whomp?
-Dla ciebie skarbie.
-Wyglądasz świetne.
Zaciągnęła mnie do środka i pocałowała w usta.
-Chcesz coś do picia?
-Nie.
Wszedłem do jadalni ujrzałem pięknie zaścielony stół.
-Nie wiedziałam o której przyjedziesz, więc zrobiłam wcześniej lasagne. Zaraz ją odgrzeję i będziemy mogli jeść.
Bacznie obserwowałem jej każdy krok.
To jak jej wzrok lustruje wszystkie szafki w poszukiwaniu czegoś konkretnego i kiedy to zauważa staje na palcach by wyciągnąć daną rzecz z górnej półki przy czym seksownie napina swoje pośladki.
Damn!
Jej ubranie wcale mi nie pomaga. Wręcz sprawiają, że jeszcze bardziej mam na nią ochotę.
Kiedy przeszła koło mnie musiałem wrócić do rzeczywistości.
Nałożyła nam lasange na talerze i zaniosła na stół przy którym zasiedliśmy. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem tak dobrą potrawę. Moje wypieki przy jej się chowają.
Co chwilę ją zachwalałem a ona albo dziękowała albo się lekko uśmiechała.
Po posiłku wyręczyłem Sam w myciu naczyń. Choć tego nienawidzę zrobiłem to z wdzięczności za tak pyszny posiłek.
Sam siedziała w salonie na kanapie i oglądała jakiś film. Przysiadłem się do niej i chciałem jej nie przerywać jednak ona obróciła się w moją stronę.
-Hm... Nie podziękujesz mi?
-Oczywiście, że to zrobię.
Przewróciłem ją na kanapę także teraz leżała idealnie pode mną. Opierałem się na rękach położonych koło jej głowy. Jej ciepłe ręce jeździły po moich plecach. Przez dłuższą chwilę patrzeliśmy sobie w oczy.
-Co ty na to żebym Cię teraz pocałował?
-Byłoby wspaniale
Nachyliłem się w jej stronę i złączyłem nasze usta w pocałunek. Znowu byłem w niebie.
Powolny pocałunek przerodził się w niezwykle namiętny. Całowaliśmy się i całowaliśmy i nie mieliśmy dość. Sam zaczęła odpinać moją koszulę guziczek po guziczku. Gdy już znalazła się na podłodze, zabrałem się za jej bluzkę. Niestety zamek znajdował się z tyłu, więc musiałem się trochę wysilić. Ześlizgnąłem z niej nakrycie. Została w samym staniku bez ramiączek. Pocałowałem jej szyję i wszystko co zostało przeze mnie odkryte. Jeździłem palcem przeróżne szlaki po jej brzuchu. Chciałem odpiąć jej spodenki, ale usłyszałem dzwonek do drzwi. Razem z Sam zerwaliśmy się na równe nogi i ubraliśmy nasze bluzki. Zdezorientowany pozostałem w salonie, a Sam poszła otworzyć.
-Mamo?

***

Hej :*
Zastanawiam się nad zmianą wyglądu bloga. Myślicie że to dobry pomysł? Jakoś ten mi już zbrzydł. Napiszcie co o tym sądzicie i ewentualnie jak sobie wyobrażacie nowy wygląd :D

2 komentarze:

  1. Ooo kochana, nie ma to jak mama wbijająca do domu, gdy akcja się rozkręca :D A teraz przez Ciebie jestem głodna :/ Hahaha nie mogę się doczekać kolejnego :* P.S. Wygląd bloga mi się podoba ale jak chcesz to możesz poeksperymentować :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy wygląd taaaaaki zarąbisty! <3 Aaaa zakochałam się *.*

    OdpowiedzUsuń