sobota, 3 stycznia 2015

#32

BRUNO

Cały plan poszedł na marne. Sam nie może przybyć na lotnisko, bo jej rodzice są u niej. Nie pójdziemy na randkę i nie porozmawiamy.
Ciekawe czy jeszcze kiedyś odważę się zrobić coś takiego. Miejmy nadzieję, że tak.
Gdy Sam do mnie zadzwoniła myślałem, że chce powiedzieć coś w stylu, że się nie może doczekać, ale jej zamiary były inne. Przekazała mi wiadomość, a ja od razu posmutniałem.
Jejku, jak ta dziewczyna na mnie działa!
Wystarczy, że nie może się ze mną spotkać a mi już jest smutno.
Taka jest cena bycia zakochanym. Już nie mam cienia wątpliwości. Zadurzyłem się po uszy.
Lot miał trwać 2 godziny, a ja czułem jakbym siedział w samolocie co najmniej ze 4. Może dlatego, że bez przerwy myślałem o Sam. Ale dzięki temu czas powinien lecieć szybciej a było na odwrót.
Wysiadłem z samolotu i razem z ekipą ruszyliśmy odebrać walizki. Nie byłby to normalny dzień gdyby nikt mnie nie rozpoznał. Jakaś dziewczyna pisnęła i wszyscy się zlecieli. Widziałem, że Phil bierze moją walizkę na bok. Jeszcze tego mi brakowało żeby po tak męczącej podróży fani mnie atakowali. Niestety jestem osobą publiczną i mam przez to dodatkowe obowiązki. I jednym z nich jest uszczęśliwianie moich fanów. Stałem chyba z 30 minut rozdając autografy i gdy ludzi stopniowo było mniej zobaczyłem, że do Kamerona podbiega Lara. Zaczęli się przytulać i obściskiwać. W tym momencie najbardziej pożałowałem, że nie ma przy mnie Sam.
A jednak była.
Przetarłem oczy, bo nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Stała z 10 metrów za Lara i się mi przyglądała. Dla upewnienia, że nie mam zwidów zamknąłem oczy i po krótkiej chwili je otworzyłem.
Nadal tam była.
Pomyślałem, że koniec już z robieniem sobie fotek i rozdawaniem autografów. Przeprosiłem sowich fanów i ruszyłem w stronę Sam. Stała i się nie ruszała. Nie wiem jak długo czekała aż ją zobaczę i do niej przyjdę, ale zapewne opłacało jej się to. Stanąłem przed nią i nie wiedziałem co począć. Z chęcią bym ją pocałował, ale nie jesteśmy razem. Sam przejęła stery przytulając mnie.
-Tęskniłam.
-Ja też. -Pocałowałem ją w czoło
-Miałam nie przyjeżdżać, ale Lara po mnie przyjechała i ... jestem
-A twoi rodzice?
-Muszą sobie sami poradzić. -Widziałem jak się uśmiecha, a także widziałem w jej oczach coś czego nie było gdy wyjeżdżałem w trasę, ale nie potrafię tego rozpoznać.
Wsiedliśmy do wynajętego auta i ruszyliśmy w drogę. Nie wiem dokładnie gdzie mamy się udać. Lara dała mi jakieś wskazówki i mam nadzieję, że mi pomogą. Sam zadawała mnóstwo pytań o trasę. Opowiedziałem jej wszystko ze szczegółami. A kiedy zdała sobie sprawę, że nie jedziemy ani do jej domu ani do mojego spytała gdzie się udajemy. Odpowiedziałem, że nie wiem. Widziałem jak Sam się zastanawia jak ma przyjąć moją odpowiedź, ale w ostateczności się uśmiechnęła.
źródło internet
Zaparkowałem auto na parkingu przy plaży. Gdy wyszliśmy dopiero dostrzegłem, że się ściemnia. Weszliśmy na plaże i ściągnęliśmy buty chcąc chodzić po brzegu. Zimna woda delikatnie obmywała nasze stopy. Szliśmy koło siebie kiedy zauważyliśmy nakryty stolik. Sam wytrzeszczyła oczy.
-To dla nas?
Nic nie odpowiedziałem. Byłem w równie wielkim szoku jak ona. Podeszliśmy do stoliku i zachowując się jak dżentelmen odsunąłem przed Sam krzesło. Usiadła na nim.
-Wino?
-Z chęcią
Ja niestety nie mogłem pić, bo jesteśmy tu autem.
-Pięknie tu. Tak romantycznie.
-Bo tak miało być
-Czy ty sugerujesz, że to randka?
-Może.
Sam uśmiechnęła się.
Na talerzach mieliśmy jakieś wytworne danie. Niestety go nie rozpoznałem, ale smakowało nieziemsko.
źródło internet
Po posiłku nadszedł czas by Sam powiedzieć. Trochę się cykałem. Sam zauważyła, że jest coś ze mną nie tak.
-Wszystko dobrze?
-Strasznie się denerwuje
-Czym?
Już nie ma odwrotu! Powiedz to!
-Nawet nie wiem od czego zacząć
-Proponuję od początku.
Tylko, że ja nie wiem kiedy był początek. Musiałem poukładać sobie wszystko w głowie. Kiedy tak naprawdę poczułem coś do Sam? Może to już było kiedy się poznaliśmy, bo tak naprawdę od naszego spotkanie wiedziałem, że to fajna laska. Może od kiedy zaczęliśmy kręcić teledysk, bo wyróżniała się na tle innych dziewczyn. Może kiedy pocieszała mnie jak straciłem dziewczynę, bo tak naprawdę wtedy czułem, że chcę mieć ją przy sobie. Może teraz w trasie, bo poczułem, że mi jej brak. Nie mam pojęcia.
Zaproponowałem żebyśmy przeszli się po plaży. Zgodziła się.
-Kiedy pierwszy raz Cię ujrzałem byłaś zwykłą fanką. Napaloną dziewczyną, która za minute czasu ze mną dałaby wszystko. Los tak chciał, że spędziliśmy razem kilka dni. Dzięki nim poznałem Ciebie. Już wtedy wiedziałem, że niezła z ciebie dziewczyna, dlatego zaproponowałem Ci pracę przy teledysku. Praca nad nim bardzo nas zbliżyła. Później zagłębialiśmy tą relację aż w końcu staliśmy się przyjaciółmi.
-I mówisz mi to po co?
-Daj mi skończyć to się dowiesz. -Uśmiechnęła się- Byłaś przy mnie zawsze kiedy Cię potrzebowałem, ale wtedy nie dostrzegałem tego. Myślałem, że zostało coś w tobie z mojej fanki i po prostu chcesz być blisko, ale teraz już wiem, że tak nie było. Robiłaś to, bo mnie lubiłaś. I to nawet mocniej niż mógłbym sobie wyobrazić. -Zatrzymaliśmy się. Stanąłem przodem do niej i złapałem ją za obie ręce- Gdy byłem w trasie strasznie mi Ciebie brakowało. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że czuję do Ciebie coś więcej niż przyjaźń. -Poczułem przyjemne ukłucie w brzuchu, które tylko potwierdziło moje słowa- Sam przyjechaliśmy tutaj, bo chciałem Ci powiedzieć jak wiele dla mnie znaczysz. Zakochałem się w tobie.
Naszły mnie obawy. Co jeśli ona nic nie czuje? Mogłem w ten sposób wszystko popsuć. Nie chcę odrzucenia. Nie chcę jej stracić.
Po jej policzku spłynęła łza. Nie wiedziałem co zrobić. Sam się do mnie przytuliła i wyszeptała:
-Ja w panu też panie Mars.

***

Tylko oddychajcie, Wiem, że nie mogliście się doczekać tego aż w końcu wyznają sobie miłość. Szczerze mówiąc ja też. Nie spodziewałam się, że stanie się to dopiero w 32 odcinku.
Jestem taka dumna, że w końcu ich ze sobą spiknęłam. Szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się do tego, że są przyjaciółmi. Całe szczęście, że teraz zaczynają nowy rozdział w swoim życiu.

Jestem z Ciebie bardzo dumna Iwona. W końcu napisałaś pierwsza komentarz :D
I dziękuje Paulii, za to że planuje mnie zaganiać do roboty, bo szczerze mówiąc bardzo mi się to przyda :D

10 komentarzy:

  1. Paulina wraca na prowadzenie! Ten odcinek jest taki omfgcnygsxnj *.* <3 Plaza, zachód i Oni <3 Nie mogę się doczekać na więcej. Zgodnie z zaganianiem do roboty: DO ROBOTY! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. haaa czuję się doceniona :D
    już myślałam,że podziękujesz Pauli,że dała mi pierwszeństwo,że to ukartowane czy coś aleee okeeejjjj rozumiem,że to jednak moje szczęście :D
    nareszcie to mało powiedziane,chociaż wyobrażałam to sobie trochę inaczej...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. takich wizji nie przedstawia się publicznie tylko prywatnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha. To czekam na wiadomość :)

      Usuń
    2. Pytanie tylko jak to się tu pisze jakoś tak prywatnie :D

      Usuń
    3. jeżeli wejdziesz na google to w prawym górnym rogu masz takie 9 kwadracików. kliknij w nie i tam będzie gmail. klikasz i potem szukasz "utwórz" i piszesz do mnie wiadomość :D powodzenia. Ps. Nie mogę się doczekać aż przeczytam twoją wizję :D

      Usuń
    4. Jakbyś jeszcze była tak miła i podała mi jakiegoś maila :D

      Usuń
    5. sory, zapomniałam. marsik.pm@gmail.com

      Usuń