piątek, 16 stycznia 2015

#35

BRUNO

Tydzień minął bez żadnych niespodzianek. Dopracowywaliśmy „The lazy song”. Nagraliśmy teledysk i teraz tylko czekamy na montaż.
Nie miałem zbytnio czasu żeby spotkać się z Sam, ale rozmawiałem z nią niemal codziennie. Ze dwa razy zawitała w naszym studiu sprawiając, że nie mogłem skupić się na wykonywanych czynnościach. 
Kilka dni temu Kameron miał urodziny, a za 2 dni Phil będzie obchodził swoje, toteż postanowiliśmy z Hooligans i ich dziewczynami, że zrobimy im niespodziankę. Wynajęliśmy salę i zaprosiliśmy kilku ich bliższych znajomych. Moim i Sam zadaniem był wystrój sali, także 2 godziny przed imprezą musieliśmy przybyć na miejsce. Pani z obsługi spytała się czy w czymś nam pomóc, ale my wiedzieliśmy dokładnie co chcemy zrobić. Rozwiesiliśmy serpentyny i balony po całym pomieszczeniu. Rozstawiliśmy stoły i nakryliśmy na nie.  Nie wiemy ile dokładnie będzie osób, ale spodziewamy się około 50. 
-Zostało jakieś 30 minut zanim ludzie się tu zbiorą –mówi- Całe szczęście mamy już wszystko gotowe. Jest tylko jedna sprawa –spojrzałem na nią pytająco –Muszę się gdzieś przebrać 
Baby i ich problemy…
-Przecież wyglądasz ślicznie. 
-Weź przestań –nie wiem skąd ją wzięła, ale rzuciła mnie jakąś ściereczką –Idę poszukać łazienki
-Zaczekaj –złapałem ją w pasie- Nie widzieliśmy się prawie przez tydzień a ty mi uciekasz?
-Przecież odwiedziłam Cię w studiu
-No tak, ale… No wiesz… Tam byli inni ludzie a teraz jesteśmy sami. 
Uśmiechnęła się.
-Zapomnij. –powiedziała
Udałem, że się smucę.
-Chciałem tylko spędzić z tobą czas.
-To poczekaj do jutra, kocie
-Kocie?
Zaśmiała się i odeszła. 
Nawet lubię to przezwisko. 
Mrr…
Wróciła po jakiś 10 minutach i wyglądała nieziemsko. Nie mogłem przestać patrzeć się na jej strój. Chyba jeszcze bardziej się w niej zakochałem.
Podszedłem do niej i wyszeptałem jej do ucha, że wygląda oszałamiająco. Ona na to się zachichotała. Przytuliłem ją do siebie i zacząłem się zastanawiać czy jej nie pocałować. Teraz jej usta jeszcze bardziej mnie kusiły niż wcześniej. Z resztą co ja mówię, nie tylko usta mnie kusiły...
Po chwili poczułem, że Sam się lekko ode mnie odchyla. Miałem okazję. Widziałem jak patrzy się na moje usta, ale byłem jak sparaliżowany. Nie mogłem nic zrobić. Nie wiem czemu tak się stało. Jeszcze przed chwilą sam myślałem o tym żeby ją pocałować, a teraz kiedy ona daje mi znak ja nie mogę się ruszyć. Chyba zrozumiała, że raczej do tego nie dojdzie, bo się odsunęła i jej wzrok przeniósł się na salę. A konkretnie na wielkie wspólne zdjęcie Hooligans - nasz dodatek do prezentu dla chłopców, bo głównym prezentem jest wyjazd do Hiszpanii na Wyspy Kanaryjskie na cały tydzień. Należy im się mały relaks. 
-A ty się nie przebierasz?
-Już jestem gotowy
-Serio w tym idziesz?
-A co? Źle jest?
-Mam być szczera?
-Tak
-Jest okropnie. Idź się przebierz
-Ale ja nie wziąłem innych ubrań
-Całe szczęście ja o tym pomyślałam. -Puściła mi oczko i wyszła z pomieszczenia . Po chwili wróciła z ciuchami -Proszę
Dostałem koszulę w odcieniu jej sukienki i czarna spodnie. Przebrałem się w nie szybko by pokazać się w nich Sam zanim inny przyjdą.
-Idealnie
-No. W końcu wyglądamy jak para
Uśmiechnęła się.
Po chwili zebrali się goście. Przynieśli ze sobą dużo jedzenia, picia, alkoholu... Wystarczyłoby żeby nakarmić 200 osób. No, ale cóż każdy musiał coś ze sobą wziąć. 
30 minut po tym jak wszyscy przyszli, dołączyli do nas najważniejsi goście. Oczywiście schowaliśmy się w ciemności, która panowała w pomieszczeniu i kiedy otworzyły się drzwi wyskoczyliśmy i krzyknęliśmy "niespodzianka". Widziałem ich zaskoczenie na twarzach. Stali jak wryci póki jeden z nich nie podziękował. W między czasie kelnerzy poczęstowali nas trunkiem i wznieśliśmy toast na ich cześć. Potem nastąpiło krótkie śpiewanie "Happy Birthday". Wszyscy rzucili się na solenizantów i zaczęli ich obściskiwać. W końcu nadszedł czas na mnie i Sam. Złożyliśmy im skromne życzenia i daliśmy prezent. Widziałem już kiedyś jak Kameron z Philem się cieszą, ale to co teraz ujrzałem chyba zwie się euforia. Zaczęli podskakiwać i krzyczeć na całego, że jadą do Hiszpanii przy tym całując swoje ukochane. Podeszli z powrotem do nas i nam podziękowali. Zapewniali, że to jest najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostali i że wykorzystają go w 100 %. Mam tylko nadzieję, że nic se tam nie zrobią i wrócą cali do domu. 
W kolejnych godzinach wszyscy weszli na parkiet i tańczyli. Podczas tego dość długiego czasu może ze 2 razy tańczyłem z Sam. Co chwilę ktoś ją porywał. Kiedy widziałem ją przy barze miałem zamiar do niej podejść i ją wyciągnąć na parkiet, ale zanim do niej dotarłem jakaś kobieta mnie zaczepiła i zaprosiła do wspólnego tańca. Co miałem zrobić? Przecież nie mogłem jej odmówić. Więc z nią potańczyłem. I tak mijały kolejne godziny tej wspaniałej imprezy. W pewnym momencie spotkałem się z Sam i zaczęliśmy razem tańczyć. Z początku była dość szybka piosenka, więc wywijaliśmy jak szaleni, lecz później zastąpiła ją jakaś ballada. Sam przytuliła się do mnie i zaczęliśmy bujać się w rytm muzyki. Jej biodra swobodnie przesuwały się pod moimi rękami. Głowę miała opartą o moje ramię. Ta chwila mogłaby trwać w nieskończoność. W pewnym momencie odsunęła głowę od mojego ciała i zaczęła wpatrywać się we mnie. Jej wzrok sprawił, że przeze mnie przeszły ciarki. Poczułem, że to jest ten moment. Ona pragnie tego pocałunku tak samo jak ja. Swoją dłonią delikatnie powędrowałem ku górze dopóki nie doszedłem do jej policzka. Pogłaskałem go, a ona oddała się moim pieszczotą. Przejechałem kciukiem delikatnie po jej wargach po czym zetknąłem je ze swoimi. Ten pocałunek był taki delikatny. Jej usta były najwspanialszą rzeczą jaką kiedykolwiek smakowałem. Odsunąłem twarz na bezpieczną odległość by móc zobaczyć jej reakcję na to co się wydarzyło. Nadal miała zamknięte oczy. Ponownie przejechałem dłonią po jej policzku na co się ocknęła. Otworzyła oczy i spojrzała na mnie tak jakby chciała mnie połknąć w całości. Pragnęła jeszcze jednego pocałunku. Nie dręcząc nas obojga zrobiłem to co mi serce rozkazało. Złączyłem nasze wargi w całość. Ten pocałunek zupełnie różnił się od pierwszego. Był żywszy, bardziej namiętny. Przycisnąłem jej ciało do mojego i niemal czułem jej ciepło na sobie. Brnąłem niżej ze swoją ręką póki nie znalazła się na jej pośladku. Ścisnąłem go mocno. Sam się wzdrygnęła, ale nie przerwała pocałunku. Jej dłonie delikatnie pieściły moje plecy. Cała ta chwila wydawała się być snem. Lecz zorientowałem się, że nim nie jest gdy usłyszałem, że zmienia się piosenka. Czar prysł a chwila po namiętnym pocałunku zniknęła. 

*** 

I jak moi kochani? Podoba się? Muszę przyznać, że choć nie do końca tak sobie wyobrażałam ten pocałunek to jest okej.
Miałam dzisiaj dość nieprzyjemny wypadek. Otóż moja koleżanka przez przypadek walnęła mi kolanem w nos. Całe szczęście nic mi nie jest. Dzięki temu mam zwolnienie ze szkoły na 3 dni i wtedy postaram się napisać jak najwięcej odcinków. 
PS. Pamiętajcie o ankiecie. -  zaznaczcie swoją opinię. 

1 komentarz: