sobota, 19 września 2015

#97

SAM

Najtrudniejsze w całym tym wyjeździe było kładzenie się do łóżka. To wtedy wszystko powracało i to ze zdwojoną siłą. Pewnego wieczoru nie wytrzymałam i najciszej jak potrafiłam weszłam do sypialni rodziców i na moja szczęście czy też nieszczęście jeszcze nie spali. Położyłam się pomiędzy nich i zaczęłam płakać. Tata przytulił mnie do siebie, a mama gładziła moje włosy i plecy od tyłu. Pocieszali mnie i mówili, że wszystko się ułoży, a ja na tą jedną króciutką chwilę im uwierzyłam i usnęłam.

***

Kolejnego dnia spodziewałam się długiego odpytywania ze strony rodziców, lecz tego nie zrobili. Zachowywali się całkiem normalnie i za to byłam im naprawdę wdzięczna. Chociaż bardzo mnie kusiło by im się zwierzyć ostatecznie powstrzymałam tą pokusę i postanowiłam oszczędzić tatę, ale mamie już musiałam powiedzieć, bo sobie sama nie dawałam z tym rady. 
Opowiedziałam jej całą historię zaczynając o spotkaniu z Ryanem a na jakiejś Amy kończąc. Oczywiście nie pominęłam tego jak na Święcie Dziękczynienia potraktował mnie Bruno. Wtedy moje serce najbardziej krwawiło.
-Co za szczeniak -uwierzcie mi, że to co moja mama przed chwilą powiedziała wcale nie oznacza nic dobrego. Moja mama prawie nigdy nie przeklina i nie wyzywa nikogo, więc musiała się mocno zdenerwować skoro coś takiego powiedziała.
-Nie wiem mamo co robić. Naprawdę nie chcę żeby to wszystko tak się skończyło. Proszę cię pomóż mi.
-Kochanie przede wszystkim się nie poddawaj. Wiem, że on zachowywał się nie fajnie, ale może wystarczy żebyście porozmawiali i wszystko by się wyjaśniło. Z resztą musicie to zrobić, bo inaczej nie uda wam się spokojnie żyć. Proponuję ci żebyś pojechała jak najszybciej do Los Angeles i się z nim spotkała.
-Ale mamo jak to nic nie da? Co wtedy będę miała zrobić?
-Jestem pewne, że ta rozmowa dużo wyjaśni i wiem że coś zmieni, więc się tym nie przejmuj.
-Boję się mamo.
-Rozumiem. Wiem też, że będziesz musiała się czegoś wyrzec żeby być szczęśliwą i wiem też, że i ty postawisz Brunowi jakieś ultimatum więc proszę cię dostosuj się do swojego jeśli chciałabyś być z nim.
-Myślisz, że tak będzie?
-Tak i nawet wiem co ci Bruno powie.
-Co takiego?
-Żebyś przestała spotykać się z Ryanem.

###
Hej :)
Wiem, że króciutki dlatego już jutro pojawi się kolejny :)
Piszcie śmiało co czujecie i wgl. :)
A ja jeszcze zapraszam was na mojego drugiego bloga, bo dzisiaj też pojawił się tam nowy odcineczek.
Bajoo :*

3 komentarze:

  1. jej, mam nadzieję, że w końcu poważnie porozmawiają i się pogodzą. Trzymam za nich kciuki :D
    Więc czekam na jutro ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę się doczekać ich spotkania i rozmowy. Mam nadzieję, że wszystko między nimi się ułoży i znów będą razem. Czekam na next i Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że po tej rozmowie coś się wyklaruje bo, jak na razie w mojej głowie hulają jedynie pytania.
    Czekam !
    :*

    OdpowiedzUsuń