niedziela, 22 listopada 2015

#118

BRUNO

Kolejnego dnia z samego rana wybrałem się do klinki odebrać wyniki badań na ojcostwo. Strasznie się tego obawiałem i myślę, że każdy mężczyzna na moim miejscu bałby się otworzyć taką kopertę. Dostałem ją od tej samej pielęgniarki z którą rozmawiałem wczoraj. Całe szczęście dzisiaj była trochę milsza.
Wróciłem do hotelu i siedząc na łóżku zastanawiam się nad wynikiem. Boję się tam zajrzeć, lecz wiem, że muszę. Nie boję się pozytywnego wyniku, lecz negatywnego. Zdążyłem bardzo polubić tą małą i nie chciałbym jej stracić.
Teraz albo nigdy.
Otworzyłem kopertę.
Przeczytałem list.
Na 99,9 % ta mała dziewczynka jest moją córką.
Ulga.
A następnie straszne przygniecenie.
Co to teraz będzie...

***

-Jutro z samego rana wylatujemy -oznajmiłem 
-Okej, ale rozumiem, że idziemy się dzisiaj z nimi pożegnać
-Tak.
Wsiedliśmy w taksówkę i dojechaliśmy do domu mojej córki i jej rodziców.
Gdy się dowiedzieli, że jutro opuszczamy Rio posmutnieli i zaprosili nas na kolejną wizytę. Powiedzieli, że jak będziemy w Rio to mamy koniecznie do nich wpaść. 
Najgorzej było pożegnać się z małą.
-Jus jedzies?
-Jutro, ale z rana kiedy jeszcze będziesz spać.
-Skoda. Myslalam ze sie zapzyjaznimy
-Jesteśmy przyjaciółmi.
-Na pewno?
-Tak
-Ale takimi do konca zycia?
-Myślę, że tak
-No to skoda ze jedzies. Nie bedziemy sie widzec.
-Już ja się postaram żebyś się widzieli.
-Pzyjedzies jesce kiedys do mnie?
-Jeśli będziesz chciała to zjawie się tu od razu
-Ale ja juz chce. Nie mozes zostac?
-Nie mogę. Muszę załatwić kilka spraw, ale obiecuję, że niedługo znowu do ciebie przyjadę.
-Dobze. W takim razie zegnaj.
-Żegnaj.
Podeszła do mnie i się przytuliła. Wiele mnie to kosztowało żeby się nie rozpłakać. Mała natomiast nie kryła swoich uczuć i po jej policzku poleciała łza.
-Barzo cie lubie. Będe tesknić.
-Ja też.
Wyszliśmy z domu, a ja już nie potrafiłem dłużej utrzymać moich łez na swoim miejscu. Powolutku spłynęły mi po policzku. Amy do mnie podeszła i mnie przytuliła.
-Jeszcze kiedyś ją zobaczysz.
-Mam taką nadzieję.

####
Hej :)
Kolejny odcinek za nami.
Obiecałam dwa razy więcej odcinków, więc muszę być dzisiaj dodane co najmniej także trzymajcie się i czekajcie do wieczora, bo prawdopodobnie wtedy pojawi się kolejny :*

2 komentarze:

  1. Oooo, jakie to słodkie <3, tylko co będzie z Sam ? :(
    Czekam na wieczór :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciężka sytuacja...
    Nie wiem w zasadzie, czy się cieszyć z tego wyniku, czy nie.
    To wszystko komplikuje !
    Mimo wszystko, rozdział jest cudowny, a pożegnanie Mii i Bruna było słooodkie.
    <3

    OdpowiedzUsuń