środa, 19 sierpnia 2015

#80

BRUNO

Amy, Amy, Amy...
To dlatego Presley ma już dość Sam.
Amy kiedyś była najlepszą przyjaciółką Presley. Później tak się stało, że była moją dziewczyną. Presley była wtedy jak w skowronkach. W końcu jej brat i jej najlepsza przyjaciółka chodzili ze sobą.
Ale to było 4 lata temu.
Potem ona wyjechała bez żadnego słowa i od tamtej pory nawet nie próbowała się ze mną skontaktować. Więc po co wraca na Hawaje? Jaki ma w tym cel?
Myślałem o tym przez najbliższy tydzień, ale nie doszedłem do żadnego wniosku.
Może po prostu postanowiła odwiedzić swoich dziadków.
A może chce odnaleźć mnie.
Nie. To by było głupie. W końcu to ona zakończyła nasz związek.
-Co jest kochanie? Od tygodnia chodzisz z głową w chmurach.
-Wybacz. Ciągle myślę o płycie. Jest od tygodnia w sprzedaży a ja jeszcze nie dostałem żadnych statystyk. Nie wiem jak się sprzedaje i nie wiem czy w ogóle się komuś spodobała.
-Oj na pewno się komuś spodobała. Ja już ją kocham.
-Ale ty jej nawet całej nie przesłuchałaś.
-Ale przesłuchałam wystarczająco dużo by stwierdzić, że jest świetna.
Źle jest mi z tym, że muszę ją okłamywać, ale nie mogę jej wyjawić prawdy. To by było okropne. Zwłaszcza, że po tym jak się dowiedziałem, że wraca w moje rodzinne strony poczułem w sercu takie przyjemne ukłucie. Jakby moje serce cały czas czekało na tą informację.
-W takim razie jak myślisz która jest o tobie?
-Napisałeś o mnie piosenkę?
-A o kim innym mógłbym napisać?
-No nie wiem, ale tego się nie spodziewałam.
-Kochanie to ty jesteś moją muzą -całus- inspiracją -buziak- całym moim światem.
Zamknąłem nasze usta w dość długim i namiętnym pocałunku. Po chwili jednak Sam się ode mnie oderwała i powiedziała:
-Treasure.
-Treasure, Moonshine, Locked out of heaven, Young Girls...
Nie dała mi szansy żebym wymienił więcej piosenek. Złączyła nasze usta w pocałunku. W pewnej chwili poczułem coś mokrego na policzku. Odsunąłem się od Sam i zobaczyłem, że płaczę.
-Jesteś najwspanialszym mężczyzną jakiego znałam. Kocham Cię skarbie.
-Ja ciebie też.
Przytuliłem ją do siebie, a ona w moich objęciach się trochę uspokoiła.

***

Przez kolejny tydzień Sam cały czas kiedy była w domu słuchała mojej płyty. Teraz gdy już mam trochę świeższy umysł mogę z ręką na sercu stwierdzić, że moja płyta przypadła do gustu aż milionowi ludzi na świecie. O tak! W ciągu dwóch tygodni aż tyle osób ją kupiło. 
Natomiast zmartwiła mnie jedna rzecz. Podczas tego ciągłego słuchania tej płyty zdałem sobie sprawę, że w każdej piosence jest coś i o Sam i o Amy. Wiem to jest okrutne, że napisałem o nich płytę. Okrutne jest to, że w ogóle napisałem coś o Amy. Jeśli mam być szczery to właśnie całe 'WIWYM' jest o niej. To była dość stara piosenka, którą napisałem zaraz po naszym rozstaniu. Kilka miesięcy temu ją odnalazłem i trochę w niej poprawiłem. Teraz tego żałuję. Wiem, że jest to piękna piosnka, ale jest strasznie osobista. Nie wiem czemu dopuściłem do tego by została nagrana. 
-Kochanie wiem już, że ten cały 'LOOH' jest o mnie bo mi to powiedziałeś, ale czy 'Gorilla' też jest o mnie? 
Sam krzyczała z drugiego końca kuchni do mnie, gdyż muzyka leciała tak głośno, że normalnie nic nie słyszeliśmy. Podszedłem do niej kilkoma krokami i gdy już ją objąłem i pocałowałem odpowiedziałem twierdząco na jej pytanie. Uśmiechnęła się.
-Serio kochamy się jak goryle? -teraz to ja się zaśmiałem
-Oczywiście, że tak, ale jeśli mi nie wierzysz to mogę ci to udowodnić.
-Hmm... Kusząca propozycja, ale dopiero co robiliśmy to godzinę temu.
-Czyżby ci to przeszkadzało?
-Nie skądże, ale daj mi trochę odpocząć. 
Pięć minut później znaleźliśmy się w naszej sypialni całkiem nadzy. Tak właśnie Bruno Mars interpretuje odpoczynek.

2 komentarze:

  1. 'Tak właśnie Bruno Mars interpretuje odpoczynek' uśmiech szeroki na twarzy po przeczytaniu tego zdania. Rozdział naprawdę genialny. Martwi mnie tylko ta cała Amy i biedny Bruno jest skołowany, ale myślę, że ta cała sytuacja dobrze się zakończy. To słodkie, że napisał piosenki dla Sam, ale jak się okzauję dla Amy również. No nic czekam na następny i Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahh to ostatnie zdanie sprawiło, iż mam ciarki mmm.
    Bruno... zaczynasz mnie niepokoić.
    On coś czuje do Amy ?
    Ahh świetny i lecę czytać dalej !
    :*

    OdpowiedzUsuń