piątek, 21 sierpnia 2015

#84

BRUNO

Cholerny budzik. Czemu on tak głośno dzwoni? Czy nie da się tego ustrojstwa uciszyć?
Otworzyłem szeroko oczy i wtedy ujrzałem, że Sam już go ogarnęła i wstała z łóżka. 
-Znowu masz na rano? -spytałem 
-O... -widocznie ją zaskoczyłem -Good morning sweetie. Niestety tak. Dzisiaj cały dzień ostro pracujemy. 
-Szkoda. Myślałem, że po moim pierwszym dniu w pracy otrzymam jakieś małe wynagrodzenie. 
Uśmiechnęła się.
-Nie potrzebujesz wynagrodzenia. Wczoraj i tak przeholowaliśmy. Poszliśmy spać o 2 w nocy i teraz zapewne mam wory pod oczami.
-Pokaż.
Podeszła do mnie, ale nie miałem zamiaru patrzeć na to czy te wory pod oczami faktycznie tam są. Pocałowałem ją w usta i przyciągnąłem do siebie.
-Wybacz mi mój drogi, ale nie mam na to czasu.
-No nic w takim razie idź się ubieraj, a ja się jeszcze zdrzemnę.
Wstała z łóżka i ruszyła w stronę łazienki. 
-Aaa -westchnęła -Powodzenia w pracy
Uśmiechnąłem się. 
Sam i tak nie czekała na odpowiedź, bo od razu jak wypowiedziała te słowa zniknęła za drzwiami.
Próbowałem usnąć, ale coś mi nie dawało spokoju. Przecież to nie możliwe żeby Sam pracowała od rana do nocy. Co jak co, ale albo miała na rano i wracała wcześniej albo miała na późniejszą godzinę i wracała po nocy. Trochę to dziwne. 
Niestety przez to nie zmrużyłem oka i zanim się obejrzałem nadszedł czas żebym to i ja wstał i się ubrał. Zaliczyłem poranną toaletę i zjadłem szybkie śniadanie po czym wsiadłem do auta i pojechałem do studia. 
-Witamy na pokładzie -powiedział Brandon gdy tylko przekroczyłem próg w studiu.
-A więc od czego zaczynamy? -spytałem

SAM

Strasznie mi źle z tym, ze Bruno nie wie nic o moim spotkaniu z Ryanem. Czuję jakbym miała przed nim jakiś wielki sekret, a chyba nie powinniśmy mieć przed sobą tajemnic. W końcu jesteśmy razem, a to jeden z warunków udanego związku. W każdym razie nie mówię Brunowi tego ze względu na to, że chyba nie lubi Ryana. Z początku ni nic do niego nie miał, ale odkąd zaczęłam się z nim częściej spotykać nagle zmienił zdanie. Chyba jest zazdrosny, ale nie ma o co, prawda? 
-Gotowa? -spytał pod koniec naszej pracy
-Oczywiście.
Ryan przez całą drogę nie pisnął ani słówka o niespodziance. Chyba bardzo mu zależy na tym żeby mnie zaskoczyć. 
Zaparkował auto przed swoim domem. Nie powiem trochę mnie to zdziwiło, bo już w nim byłam i wątpię żeby mnie coś w nim zaskoczyło. Chyba że tu chodzi o coś innego. Jeju Sam daj sobie z tym spokój. Za chwilę się dowiesz. 
-Witaj w moich skromnych progach. 
-Bardzo skromnych -powiedziałam wchodząc do domu z trzema pietrami i basenem.
Ryan poprowadził mnie przez korytarz i salon, następnie skręciliśmy w lewo kierując się do części domu w której byłam tylko przez chwilę gdyż jak twierdził Ryan nie było tam nic ciekawego tylko mała biblioteczka z książkami i garderoba. Wtedy nie zwróciłam uwagi na to, że w tej części domu są trzy pary drzwi, a nie dwie. Weszliśmy do pomieszczenia do którego za pierwszym razem nie dane było mi wejść. Było tam absolutnie ciemno, praktycznie nic nie było widać. Ryan chwycił mnie za rękę i zaprowadził w jakieś bezpieczne miejsce gdzie mogłam usiąść.
-Gotowa? -spytał
Skinęłam głową i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że jest tak ciemno, że na pewno tego nie zauważył.
-Tak -odpowiedziałam niemal szeptem.
Wtem usłyszałam ciche brzęknięcie i nade mną rozbłysły się małe światełka.
Gwiazdy.
Kosmos.
Ten widok zaparł mi dech w piersiach i przez chwilę zachwycałam się tym co widzę. Nie odezwałam się nawet długo po tym jak Ryan spytał się mnie czy mi się podoba. Po prostu siedziałam i się wpatrywałam w to cudo. Jednak po chwili zaczęła mnie boleć szyja od tej niewygodniej pozycji i położyłam się na ziemi, a zaraz obok mnie spoczął Ryan.
-Niesamowite. Jak udało ci się to zrobić?
-Nigdy tego nikomu nie mówiłem, ale uwielbiam patrzeć w gwiazdy. Te małe ciała niebieskie podczas bezchmurnej nocy działają na mnie uspokajająco. I kiedyś jak się tak w nie wpatrywałem zamarzyło mi się żeby mieć je w domu, więc wynająłem dekoratora wnętrz i on mi urządził ten wspaniały pokój.
-Dlaczego mi go wcześniej nie pokazałeś?
-Bo nie pokazuje go byle komu. Tak naprawdę nigdy nikomu go nie pokazałem. Jesteś pierwszą w tym pokoju, oczywiście poza mną.
-Ale dlaczego? Przecież takim czymś powinien byś był pochwalić się ze wszystkimi.
-Ale nie chciałem. Z resztą to tak jakby do mnie nie pasuje. Oczywiście uważam ten pokój za skarb i nikomu bym go nie oddał, ale ja nie mam reputacji romantyka. Jak wiesz jestem raczej balangowiczem i podrywaczem. To po prostu do siebie nie pasuje.
-Nie uważam cię za podrywacza.
-Ty nie, ale wszyscy tak. Z resztą kiedyś taki byłem. Co chwilę miałem inną dziewczynę. Trudno było mnie utrzymać przy sobie. A teraz jedyne na co mam ochotę to stały związek.
-Co masz na myśli?
-To, że jestem zakochany w pewnej dziewczynie i marzę o tym żeby z nią być, ale wiem że to się nie uda. Ona nie odwzajemnia mojego uczucia, a ja nie chcę zostać zraniony.
-Jak ma na imię?
-Alex.
-Cóż nie znam żadnej Alex, ale jeśli chcesz to mogę z nią porozmawiać i może coś wskóram.
-Dzięki za propozycję, ale wątpię żeby to coś dało. Ona ma chłopaka.
-Hm... To zupełnie zmienia postać rzeczy. W takim razie albo będziesz musiał znaleźć sobie inną dziewczynę albo będziesz musiał na nią poczekać
-Będę czekał.

####
Heeej :*
Co tam u was słychać?
Przeraża was myśl o tym, że jeszcze jeden tydzień wolnego i znowu do szkoły?
Jeśli mam być szczera to mnie strasznie przeraża. Teraz idę sama do zupełnie nowej szkoły. :( Mam nadzieję, że jakoś dam sobie radę :)
A wy do której klasy teraz idziecie?

5 komentarzy:

  1. No cóż tak jak myślałam Ryan pewnie zakochał się w Sam. Przynajmniej tak mi się wydaje. Gdyby Bruno się dowiedział to pewnie zrobiłby mu niezłą akcję. Sam mogłaby powiedzieć Brunowi o spotkaniu z Ryanem to oboje byliby spokojniejsi.
    Tydzień wolnego i szkoła. Jak to okropnie brzmi, prawda? Ja stoczę walkę z 3 gimnazjum i już się boję tego egzaminu i wszystkich rzeczy czekających na mnie, ale niestety każdy musi przez to przejść. Idziesz do nowej szkoły? Na pewno dasz sobie radę, każdy się na początku boi, ale później się przyzwyczaja.
    Czekam na next, miłego dnia i Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie skończyłam 3 gim i powiem ci ze tak naprawdę nie ma się co bać tych testów. Pamiętam jak pierwszego dnia byłam strasznie przerażona. Myślałam że nic nie potrafie, ale po pierwszym teście się odstresowalam i w kolejne dni przychodziłam na luzie. Naprawdę nie ma się czego bać. To tylko tak strasznie wygląda, a tak naprawdę takie nie jest. ;)

      Usuń
    2. Wiesz na początku stres dopada na pewno każdego, ale dziękuje, dzięki takim słowom jak twoje może będę się bała tego wszystkiego trochę mniej. To miłe z twojej strony ;)

      Usuń
  2. Romantycznie.<3
    Choć nie tak bardzo jak Bruno.
    Ohhh Alex...< Wiem, wiem Sam>
    Świetny, zapraszam do mnie i do zobaczenia jutro !
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Sam ma na drugie imię ? Zgaduję, że Alex xd. Się dzieje, jestem naprawdę pod wrażeniem. Sam spotyka się z Ryanem, Bruno pragnie się spotkać z Amy, mam nadzieje, ze to nie popsuje ich związku.

    OdpowiedzUsuń